Zosia i Staś

A jak to działa? To się kręci? A co się stanie jak to wcisnę? Hej popatrz na mnie! Halo mówi się! Przecież to ja dzwonię! Zaraz jak to robi mama?

Noga na nogę i tak patrzę boczkiem…

Zosię i Stasia trzeba było czymś przyciągnąć, zająć. Pomyślałam o studio, tłach i o rekwizytach retro. Postarzane deski, lekko trącony rydwanem czasu aparat, telefon i walizki. Dzieciaki były wniebowzięte. I dobrze, bo dzięki temu można je było skłonić do pozostania w jednym miejscu choć na kilka sekund. Ale spójrzcie w te roześmiane oczy. Czysta dziecięca radość!

Masz pytania?

Skontaktuj się ze mną